niedziela, 19 czerwca 2016

Wakacje

Zbliżał się czas wyjazdu. Maniki spakowała plecak. Nie chciała początkowo ruszać się z domu, ale uległa namowom koleżanek. Miała jakieś niepochlebne zdanie co do Studenckich Chatek, ale póki tam nie pojechała mogła jedynie polegać na mitach.

Zjawiła się na dworcu o umówionej porze. Dziewczyny miały nadzieję, że się zjawi, ale nie były tego pewne. Ucieszyły się na jej widok. Wpakowały bagaże do jednego przedziału. kilkugodzinna podróż minęła dosyć szybko. Na miejscu okazało się, że trzeba jeszcze wsiąść w autobus, a potem spory kawał targać bagaże pod górę. Maniki zastanawiała się, czy aby słusznie zabrała ze sobą aż tyle rzeczy.

Zaaklimatyzowała się bardzo szybko. Za namową studentów została dłużej. Dziewczyny pytały czy jest tego pewna. Wtedy była pewna, tym bardziej, że wkręciła się w obsługę Chatki i nie musiała odtąd płacić za noclegi. Pracy było sporo, ale jak to Michael zwykł mawiać: Coś za coś.

Lubiła poranne wyprawy na przełęcz... Las... świergolące ptaki... To ją relaksowało. Nie chciała wracać, bo wiedziała już od rodziców, że chłopak, którego rzuciła nachodzi ich i błaga by mu powiedzieli gdzie się podziała. Rodzice na jej prośbę trzymali język za zębami.

Młoda, atrakcyjna miała ubaw jak starsi koledzy robili do niej podchody. Traktowała ich jak kumpli. I wtedy na Chatkę przyjechał taki jeden, któremu w jeden wieczór opowiedziała wszystko o swoim życiu nie zatajając ostatnich wydarzeń. Pytała go o radę. Nadawali na tych samych falach. Gdy on poznał jej tajemnicę, poczuła jakby spadł jej kamień z serca. Po kilku dniach jej rodzice zjawili się na Chatce. Oprowadziła ich, zupełnie się nie spodziewała ich odwiedzin. Zaniepokojeni przez jej byłego zdecydowali się sprawdzić, czy to on im mówił o życiu wśród studentów w istocie może mieć miejsce. Kiedy się przekonali w jakich warunkach żyje ich córka wyjechali spokojni, a na odchodne wsunęli w jej dłoń zwitek banknotów. Obiecała, że będzie co jakiś czas dzwoniła do rodziców.

Znów na Chatce pojawiły się jej koleżanki. Nie mogły wprost uwierzyć, że ona wciąż tu jest. Jej było tam dobrze. Czuła się bezpieczna. Całe wakacje spędziła w górach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz